Był to dzień oswajania się z robakami. Tak dokładnie z robakami i owadami. Uczniowie dotykali i oglądali żywe karaczany i dżdżownice. Obserwowali robaczki, które wiły się w wodzie. Były także żelowe robaki, które można było wąchać i ściskać ile sił w rękach. Dzieci także były zachęcane do poszukiwania kolorowych owadów w misce z łuską gryki. Największą atrakcją jednak był żółw, który chodził na uczniach delikatnie łaskocząc. To dzień, którego dzieci się nie spodziewały, którego długo nie zapomną, który pozwolił poznać inny świat.