W drugim tygodniu półkolonijnych zmagań postanowiliśmy być bliżej natury. Kultywowaniu tradycji dawnych rzemiosł służyła wycieczka do Zagrody Edukacyjnej, gdzie wiata garncarska, chata zielarska, ogród ziołowy zachęcały, by sprawdzić się w roli garncarza, zielarza czy ogrodnika. Wielką frajdą okazało się dla wielu z nas operowanie tworzywem bezkształtnym- gliną, produkowanie ziołowych mydełek czy układanie florystycznych kompozycji ziołowo-kwiatowych. I, choć niektórym przychodziła na myśl chata Baby Jagi 🙁 , eksperymentującej wątpliwej zdrowotności herbatkami :), udział w zajęciach warsztatowych uświadomił specyfikę ginących zawodów, będąc cenną lekcją rękodzieła. Przysłowiową wisienką na torcie były odwiedziny w mini zoo. Tu czekały na nas zniecierpliwione kozy: Różyczka i Tofik w doborowym towarzystwie świnek, królików, kaczek i kucyka.
Po osobliwościach gospodarstwa agroturystycznego czekała nas kolejna niespodzianka- Park Rekreacyjno-Edukacyjny w Pasłęku, czyli plac zabaw na medal. W wydzielonych strefach gier, ćwiczeń, torów spacerowych każdy znalazł coś dla siebie, słowem, dla każdego coś miłego…