Trzeciego dnia postawiliśmy na kontakt z naturą i dotarliśmy do malowniczej wsi Godziszewo. Tu zgodnie z założeniami organizatorów półkolonii uczyliśmy się przez zabawę, a przestrzenny park Gospodarstwa Rekreacyjno – Edukacyjnego zaskakiwał nas oryginalnymi pomysłami na udane wakacje. Przejażdżki na retro autach, skoki na Skoczej Górze, wspinaczka na stóg słomy, mini golf, przeciąganie liny, małpi gaj, poszukiwanie skarbów w wielkiej piaskownicy, niczym w kopalni złota, to tylko nieliczne z atrakcji. Niewątpliwie największą z nich okazał się bezpośredni kontakt ze zwierzętami, które można było pogłaskać, przytulić, a nawet nakarmić. Innymi słowy, koza Basia i osioł Maciek, niczym na czerwonym dywanie wybiegu, cieszyli się największą popularnością, co chyba nikogo nie dziwi, bo – w nawiązaniu do różnych form rewalidacji- nieświadomie wystąpili w roli terapeutów. Zatem, wypada im tylko pogratulować…!